CO JEST POTRZEBNE
40 ml. GINU
20 ml. SYROPU CUKROWEGO
15 ml. SOKU Z CYTRYNY
10 ml. ANGOSTURY lub TYNKTURY POMARAŃCZOWEJ
GINGER ALE
6-8 BORÓWEK
SZKŁO
niska szklanka (old fashioned, tumbler)
PRZYBORY
deska do krojenia, nóż, muddler, łyżka barmańska
Przygotowanie:
Bezpośrednio do NISKIEJ SZKLANKI wrzucić BORÓWKI i dolać SYROPU CUKROWEGO. Wszystko delikatnie ugnieść muddlerem, lecz tak żeby za mocno nie rozszatkować borówek. Dolać SOKU Z CYTRYNY i GINU (użyłem Seagram's). Dosypać lodu i mieszać do momentu oszronienia szkła. Doprawić ANGOSTURĄ lub TYNKTURĄ oraz uzupełnić GINGER ALE. Lekko wymieszać, tak żeby nie rozgazować napoju. Dosypać lodu tworząc lekką górkę. Udekorować drinka borówkami przebitymi wykałaczką. Gotowe!
Bezpośrednio do NISKIEJ SZKLANKI wrzucić BORÓWKI i dolać SYROPU CUKROWEGO. Wszystko delikatnie ugnieść muddlerem, lecz tak żeby za mocno nie rozszatkować borówek. Dolać SOKU Z CYTRYNY i GINU (użyłem Seagram's). Dosypać lodu i mieszać do momentu oszronienia szkła. Doprawić ANGOSTURĄ lub TYNKTURĄ oraz uzupełnić GINGER ALE. Lekko wymieszać, tak żeby nie rozgazować napoju. Dosypać lodu tworząc lekką górkę. Udekorować drinka borówkami przebitymi wykałaczką. Gotowe!
TROCHĘ HISTORII...
Jako, że ten drink powstał w mojej głowie stosunkowo niedawno, to nie posiada żadnej ciekawej historii. Jednak trochę można napisać o rodzaju (swizzle) i sposobie przygotowania tego mixa. Nazwa tego drinka pochodzi od angielskiej nazwy mątewki do mieszania napojów tzw. swizzle stick. Przypominała ona kształtem kurzą łapkę. Służyła do ubijania lub mieszania napojów zimnych jak i gorących, a nawet czekolady. Przywędrowała ona do Europy z Indii pod koniec XVI wieku i zrewolucjonizowała rodzimy rynek barmański. Zanim wymyślono shaker barmani posługiwali się tylko takim "koziołkiem" (nazywano tak w Polsce mątewkę). Dzięki niej wykształcił się w sztuce barmańskiej zwrot swizzlowanie (czyt. słizelowanie), czyli mieszanie lub ubijanie napojów bezpośrednio w szklance lub szklanicy barmańskiej. Sam sposób przygotowania tego drinka był stosunkowo łatwy. Wlewano do wysokiej szklanki (odpowiednik dzisiejszej szklanicy barmańskiej) wypełnionej kruszonym lodem wszystkie składniki i "mąciło", trzymając między palcami obu dłoni mątewkę, kręcąc nią i przesuwając w górę i w dół szklanicy. Wymieszany drink przelewano do szklanek i dekorowano często miętą. Obecnie do swizzlowania napoju używa się łyżeczki barowej.
Jako, że ten drink powstał w mojej głowie stosunkowo niedawno, to nie posiada żadnej ciekawej historii. Jednak trochę można napisać o rodzaju (swizzle) i sposobie przygotowania tego mixa. Nazwa tego drinka pochodzi od angielskiej nazwy mątewki do mieszania napojów tzw. swizzle stick. Przypominała ona kształtem kurzą łapkę. Służyła do ubijania lub mieszania napojów zimnych jak i gorących, a nawet czekolady. Przywędrowała ona do Europy z Indii pod koniec XVI wieku i zrewolucjonizowała rodzimy rynek barmański. Zanim wymyślono shaker barmani posługiwali się tylko takim "koziołkiem" (nazywano tak w Polsce mątewkę). Dzięki niej wykształcił się w sztuce barmańskiej zwrot swizzlowanie (czyt. słizelowanie), czyli mieszanie lub ubijanie napojów bezpośrednio w szklance lub szklanicy barmańskiej. Sam sposób przygotowania tego drinka był stosunkowo łatwy. Wlewano do wysokiej szklanki (odpowiednik dzisiejszej szklanicy barmańskiej) wypełnionej kruszonym lodem wszystkie składniki i "mąciło", trzymając między palcami obu dłoni mątewkę, kręcąc nią i przesuwając w górę i w dół szklanicy. Wymieszany drink przelewano do szklanek i dekorowano często miętą. Obecnie do swizzlowania napoju używa się łyżeczki barowej.
Na zdrowie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz