CO JEST POTRZEBNE
SKŁADNIKI:
40 ml. RUMU (najlepiej złotego)
6-10 liści MIĘTY
4 cząstki LIMONKI
2 ł. CUKRU (zgodnie z tradycją może być brązowy)
2 ł. CUKRU (zgodnie z tradycją może być brązowy)
GINGER ALE (do dopełnienia)
KRUSZONY LÓD ( tzw. kresz)
SZKŁO:
wysoka prosta szklanka typu LONG, najlepiej z grubego szkła
wysoka prosta szklanka typu LONG, najlepiej z grubego szkła
PRZYBORY:
NÓŻ, DESKA DO KROJENIA, ŁYŻKA BARMAŃSKA (może być też inna DŁUGA ŁYŻKA np. do latte), FOLIA DO PAKOWANIA, MŁOTEK DO MIĘSA
PRZYGOTOWANIE:
Liście MIĘTY bierzemy w dłoń i uderzamy w nie drugą dłonią tak, jakbyśmy chcieli klasnąć. Pobudzoną miętą nacieramy wewnętrzną krawędź szklanki i wrzucamy ją do środka. Sparzamy LIMONKĘ, kroimy w cząstki (ćwiartki lub ósemki).
Z każdej części wydobywamy sok dociskając ją do wewnętrznej krawędzi szkła, a jej resztę wrzucamy do środka. Dosypujemy 2 łyżki CUKRU. Dodajemy kruszony lód, który łatwo można zrobić z pełnych kostek. Rozwijamy folię do pakowania, na nią sypiemy 10-15 kostek lodu, zawijamy kilka razy tworząc szczelny rękaw. Kładziemy na równym, twardym podłożu i uderzamy młotkiem lub innym twardym przedmiotem, do uzyskania kreszu. Po dodaniu lodu dolewamy RUMU i wszystko dokładnie mieszamy. Dodajemy ponownie lód i mieszamy do momentu oszronienia szkła. Dolewamy GINGER ALE, lekko mieszamy, żeby nie wygazować napoju. Ozdabiamy kilkoma szczytami mięty i gotowe!
Na zdrowie! Aaa... nie pijcie sami!
NA KONIEC TROCHĘ HISTORII
Jak wiele drinków, Mojito powstało przez przypadek. Choć słyszałem sporo legend o tym, kto go wymyślił, to najbardziej przekonuje mnie ta o kubańskich plantatorach. W swoich gospodarstwach pędzili oni alkohol z trzciny cukrowej (później nazwany rumem), o tak niedobrym smaku i podłym charakterze, że musieli go czymś wzbogacić. Początkowo dosładzano rum cukrem, ale to nic nie dało. Ktoś, gdzieś, kiedyś postanowił dorzucić miętę i uzupełnić całość wodą. Otrzymano niebywale dobrą mieszankę, która nie dość, że gasiła pragnienie, to również pomagała rolnikom oderwać się od codziennych zmartwień. Później w wielu barach na Kubie zaczęto modyfikować ten drink, dodając lodu i szprycując go wodą sodową. Często ozdabiano go bukietem z liści mięty, a ten zwyczaj zachował się do dzisiaj. Smak Mojito wprowadził w osłupienie wiele osób i ma ogromną rzeszę fanów. W drinku tym zakochał się m.in. Ernest Hemingway. Podobno w barze sygnowanym jego nazwiskiem podają najlepsze MODŻAJTO na świecie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz