Zamknij X


Strona przeznaczona jest dla osób pełnoletnich. Alkohol szkodzi zdrowiu, pij odpowiedzialnie!

Loading...

28 stycznia 2015

#blue brazer: doskonały na chłodne wieczory

Wierzę w przysłowie, że nie wszystko złoto co się świeci, lecz w tym przypadku się z tym nie zgodzę. Blue Brazer raczej płonie niż się świeci i bynajmniej nie jest zwodniczym dodatkiem do barowego show, a dobrym, gorącym drinkiem. Oczywiście to bardzo pokazowy drink i nie można odebrać mu tego atrybutu, ale jego głównym zadaniem jest rozgrzewanie podczas chłodnych, nieprzyjemnych wieczorów. Po wypiciu zrozumiecie, że koc, herbata i ciepłe kapcie nie są już potrzebne. Zatem miłego wieczoru z Blue Brazer. 


CO JEST POTRZEBNE

40 ml. WHISKY
100 ml. GORĄCEJ WODY
2 łyżka MIODU PSZCZELEGO (płynnego)
SKÓRKA Z CYTRYNY (tzw. zest) 


SZKŁO

GRUBA WHISKACZÓWKA, KONIAKÓWKA 
lub 
DWA METALOWE KUBKI 

PRZYBORY

NÓŻ, DŁUGA ŁYŻKA, ZAPALNICZKA/ZAPAŁKI



PRZYGOTOWANIE:

Tego gorącego drinka można przygotować na dwa różne sposoby, bez potrzeby zmiany receptury. Pierwszy w szklanych naczyniach, zaś drugi w metalowych kubkach. 

Sposób nr I:

Do koniakówki wlać WHISKY oraz GORĄCĄ WODĘ. Koniakówkę oprzeć na niskiej szklance i podpalić zawartość (jak na zdjęciu). Powoli obracać koniakówkę, żeby płomień szybko nie zgasł. Taką "przepalankę" przelać do whiskaczówki, dolać resztę wody i doprawić MIODEM, który trzeba dobrze wymieszać (do rozpuszczenia). Na końcu bierzemy ZEST Z CYTRYNY w dłoń, zapalamy zapalniczkę/zapałkę i wyciskamy nad jej płomieniem olejek eteryczny ze skórki tak, żeby płomień opadł lekko nad szklanką. Skórkę skręcamy i wrzucamy do środka. Gotowe!

Sposób nr II: 

Do jednego metalowego kubka wlać WHISKY oraz 20-30 ml. GORĄCEJ WODY, a do drugiego pozostałą część wrzątku. Podgrzać kubek od spodu i podpalić whisky. Wziąć drugi kubek w dłoń i zacząć przelewać z jednego do drugiego. Jeśli dobrze to wykonamy, może uda nam się przelać kilka razy z kubka do kubka. Pozostała cześć przepisu pozostaje niezmieniona, z tą uwagą, że najlepiej przed podaniem podgrzać jeszcze kubek, aby drink utrzymał odpowiednią temperaturę. W przypadku szklanych naczyń nie mamy takiej możliwości, no chyba, że lubimy pić z osmolonej szklanki. 


TROCHĘ HISTORII


Blue Brazer został wymyślony w drugiej połowie XIX w. w San Francisco przez Jerrego Thomasa. Legenda mówi, że podczas swojego barowego show Jerry, wziął do ręki dwa metalowe kubki. Do jednego wlał whisky, a do drugiego gorącej wody. Podgrzał kubek z whisky i podpalił zawartość, przy czym zręcznie przelewał z jednego kubka do drugiego, tworząc łunę niebieskiego płomienia. Po skończonym pokazie, barman rozlał równo do dwóch kubków przygotowaną mieszankę, doprawił cukrem i skórką z cytryny, starannie wszystko wymieszał i podał widzom. Goście, którzy na początku zwracali uwagę tylko i wyłącznie na sztuczki barmana, szybko zachwycili się tym drinkiem. Przypuszcza się, że Jerry Thomas tamtego wieczoru, oprócz zmiksowania wspaniałego drinka, zapoczątkował erę barmaństwa flair. Nie na darmo okrzyknięto go barmanem wszechczasów. 

Na zdrowie! 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz